sobota, 11 czerwca 2016

Harry Harrison - Złote lata Stalowego Szczura czyli wspomnień czar...



Pierwszy raz ten zbiór opowiadań przeczytałem pod koniec podstawówki w ‘94 lub ‘95 roku. Wracałem do niego kilka razy w szkole średniej ale w końcu wylądował na półce i stał tam niemal zapomniany ponad 15 lat.
Ważne tu jest słowo „niemal” gdyż treść opowiadań została zakamarkach pamięci. Treść ale nie autor. Siedem lat temu pisząc mały artykulik w części poświęconej kontaktom ludzi z obcymi chciałem wykorzystać opowiadanie znałem treść ale nazwisko autora wypadło mi z głowy.
Przez kilka tygodni pytałem kto zna autora opowiadania, w którym obcy by sprawdzić opowiadania z biblii krzyżują misjonarza, świadkiem tego jest handlarz ateista który pragnie ocalić kulturę obcych.
Nie przypomniałem sobie, i nikt ze znajomych też nie potrafił mi pomóc.
Dopiero w ubiegłym tygodniu ściągnąłem na Złote lata Stalowego Szczura z półki i sprawdzając poprawność e-booka już w pierwszym opowiadaniu Ulice Aszkelonu znalazłem to czego kilka lat temu bezskutecznie szukałem.